Wybory samorządowe już za około półtora roku. Do kampanii wyborczej jeszcze wprawdzie dużo czasu i potencjalni kandydaci jeszcze nie przebudzili się ze snu zimowego, o czym świadczy chociażby fakt jednogłośnego przyjęcia przez radnych budżetu gminy na 2013. A skoro politycy zapadli w zimowy sen, postanowiliśmy szanse polityków ocenić bez nich, na podstawie jednak całkiem obiektywnego kryterium.
Postanowiliśmy zbadać ilość zaindeksowanych stron w google, które ta najpopularniejsza wyszukiwarka znajduje po wpisaniu nazwiska ewentualnego kandydata na burmistrza.
Do testu wybraliśmy 10 kandydatów: Henryka Antczaka, Henryka Kacprzaka, Marka Kiełbińskiego, Sławomira Kowalewskiego, Piotra Olszewskiego, Ryszarda Prusinowskiego, Jerzego Rakowskiego, Małgorzatę Retkowską, Janusza Wojnarowskiego i Włodzimierza Wojnarowskiego. Kandydatów wybraliśmy subiektywnie – wśród osób, które według nas miałyby szanse w wyborach w Mławie.
W tej swoistej wyborczej walce na popularność nazwiska w sieci zwycięzcą okazał się Piotr Olszewski. Na hasło „Olszewski Piotr Mława” google „wyrzuca” aż 181.000 stron.
Na drugim miejscu uplasował się były burmistrz Mławy – Jerzy Rakowski z liczbą 78.300 stron. Trzecie miejsce przypadło popularnemu w Mławie Henrykowi Kacprzakowi (59.100) , który wyprzedził byłego burmistrza Henryka Antczaka (30.400), Marka Kiełbińskiego (22.000) i urzędującego burmistrza Sławomira Kowalewskiego (18.500). Kolejne miejsca – z dużą stratą – zajęli: Janusz Wojnarowski (4210), Włodzimierz Wojnarowski (2790), Małgorzata Retkowska (2600) i Ryszard Prusinowski (1500)
Gdyby takie były rzeczywiste wyniki wyborów w 2014 roku, mielibyśmy w Mławie drugą turę, a w niej starcie Piotra Olszewskiego i Jerzego Rakowskiego.
Na ranking należy spojrzeć z przymrużeniem oka, choćby ze względu na niedoskonałość algorytmu google’a. Chociaż wyniki – zwłaszcza patrząc na nieciekawą sytuację finansową w jaką popadła Młąwa pod rządami Kowalewskiego – nie są aż tak bardzo nieprawdopodobne jak się może na pierwszy rzut oka wydawać.
No właśnie, opozycja z miasta Mława śpi i się obudzić nie może. Dlatego pewnie znów wygra Kowalewski. No chyba, że dałby się namówić do kandydowania Pan Henio. Wtedy Młąwa chyba zmieniłaby swoje oblicze na plus. Ale Henryk Kacprzak to wg mnie na pewno nie będzie kandydował, to tylko oczywista fantazja redakcji mjakmlawa. Ale nie ukrywam, że fantazja bardzo przyjemna.